lis 28 2008

gdyby


Komentarze: 0

Minęły dwa tygodnie od pewnego tragicznego wypadku pod Warszawą, w którym zginęła Michalina Aleksandra Malecka. Beta Eve siedziała przy oknie, dotykając palcami zimnej szyby. Wyobrażała sobie, jak teraz wygląda świat, skąpany w sierpniowym słońcu.
-Nie chcesz wyjść na dwór?-spytał Andrzej z cieniem troski w głosie. Dziewczyna przecząco pokręciła głową.Nic jej się nie chciało robić. Zastanawiała się, czemu przeżyła. Żeby dać przykład męstwa w obliczu choroby? Nie, raczej nie. Ona bała się bycia niewidomą. A może przeżyła, by cierpieć? To już bardziej prawdopodobne. Tak, Beta cierpiała. I to bardzo. Na początku była otoczona opieką, teraz to trochę znikło, choć wciąż jej pomagali. Jednak czuła się opuszczona.
-Od takiego życia lepsza jest śmierć! Czemu Miśka umarła, a ja muszę się męczyć na tym świecie?!-zawołała gorzko. Rozpłakała się. Dom był pusty. Beata płakała, myśląc o wszystkim, co straciła w jednej chwili. Łzy ściekały po jej policzkach, tworząc wilgotne ścieżki.
-Po co żyć? Po co tak żyć?-szepnęła w ciemność.
    -Hej Be... Co się stało?-spytała Aśka na widok płaczącej Beaty.
-Nie wiem, co mam robić-powiedziała drżącym głosem Beta.-Nie chcę tak żyć. Chyba zazdroszczę Miśce. Ona nie cierpi...
-Nie wolno ci tak mówić! Masz przed sobą całe życie!
-Ale co to za życie! W ciemności! Wyobraź sobie: budzisz się, otwierasz oczy i jedyne co widzisz, to ciemność! Nie chcę już tak żyć...
-Wiesz Beta, pamiętam, że jak miałam dwanaście lat, zaczęło mi strasznie brakować rodziców. Nie wiem, dlaczego akurat wtedy. Też nie chciałam tak dalej żyć. Bez rodziców, mając tylko babcię. Ale wtedy ona powiedziała mi coś bardzo mądrego.
-Co ci powiedziała?-spytała cicho Beta, wycierając wilgotne oczy.
-Powiedziała, że nie można umierać za życia, że trzeba dalej iść tą drogą, co by się nie działo. Zawsze powtarzam to sobie, kiedy jest mi źle.
-Dzięki, Asia. Nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła-uśmiechnęła się Malecka. Dotknęła palcami chłodnej szyby, wyobrażając sobie, jak wygląda ogród, otulony promieniami ciepłego słońca.
-Nie będę umierać za życia. Nie warto-wyszeptała

palony : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz